Nienawidzę poniedziałków - znane powiedzenie, ale niestety ma coś w sobie. Poniedziałek - the shortest horror story :) Jednakże tydzień temu zmieniłam zdanie, co nie znaczy, że tak nie jest, ponieważ jak to mówi kolejne powiedzenie- wyjątek potwierdza regułę :) A dlaczego taka zmiana. W zeszły poniedziałek otrzymałam mega pakę nie paczkę czy paczuszkę tylko pakę od firmy Revitalash. Dziękuję :)
Wiele słyszałam o tych kosmetykach, ale ciężko mi było uwierzyć. Wiadomo cuda nie istnieją, jak nie pomacam, jak nie użyje nie uwierzę. W przesyłce znalazłam kosmetyki działające w większości długofalowo a mianowicie :
odżywka od rzęs- sztuk dwie - Advanced Eyelash Conditioner
odżywka do brwi- Revitabrow Advanced
odżywka do włosów- Hair Advanced
zaczarowany ołówek - Spotlight Higlighting Pencil
baza pod podkład- Revitalash Fineline Primer
baza pod tusz - Volumizing Primer
tusz do rzęs-Volumizing Mascara
Zazwyczaj testowanie zaczynam od poczytania sobie o samej firmie, jak, dlaczego, kiedy? I tak też było w tym przypadku. Zauroczyła mnie historia powstania tej marki. Baaardzo kobieca, romantyczna, a jednak to mężczyzna dał jej początki :) Idea produktów narodziła się z miłości męża do żony. Wynalazcą receptury Revitalash jest Doktor Michał Brinkenhoff, którego żona Gayle zachorowała na raka piersi. Agresywna chemioterapia uszkodziła jej rzęsy, brwi i włosy. Doktor chciał podarować swojej chorej żonie piękne rzęsy , włosy i brwii. Zakasał więc rękawy i po intensywnych poszukiwaniach doktora Brinkenhoffa i jego zespołu chemików i kosmetologów, powstał produkt, dzięki któremu rzęsy Gayle po okresie pięciu tygodni od zastosowania, stały się "zrREVITALizowane" :) Stąd też zaangażowanie marki RevitaLash w działalność ogólnopolskiej Federacji Stowarzyszeń „Amazonki”oraz udział w akcji "Zdrowy nawyk, zdrowe piersi."
Jak dla mnie solidne podstawy :) Nie ma to jak siła ideologii.
Ufff sporo do testowania, ale zacznijmy spokojnie od początku. Z produktów, których efekty działania mogę zaprezentować najszybciej, losowo wybrałam Hair Advanced Revitalash .
Jak widzicie już sumiennie stosuje RevitaLash Adv. i Revitabrow jak przykazano w ulotce - raz na dobę wieczorem na oczyszczoną skórę :)
Przejdźmy do odżywki. Zacznę mocno i na temat. To kurde działa. Natychmiast czujesz, że po prostu działa. Odżywka jest stworzona dla włosów kruchych cienkich i słabych. Zawiera kompleks biopeptydów i szereg naturalnych wyciągów, które wnikają we włos i odbudowują go w mgnieniu oka. Nie obkleja włosów jak te wszystkie cudowne silikony, nie obciąża, tylko działa w tym miejscu gdzie trzeba. Można nawet nałożyć ją w odpowiednie partie włosów, tam gdzie chcemy by były one gęstsze np przy głowie i na końcówki.
Opakowanie mnie zaskoczyło. Kurcze też mi ilość. 30 ml próbka- no ok niech będzie. Ale na stronie marki patrzę, że produkt przeznaczony na sprzedaż ma zaledwie o 15 ml więcej magicznego płynu. Okazuje się, że odżywka jest niesamowicie wydajna!!!
Co zrobiłam ?
Po prostu umyłam głowę, nałożyłam moją odżywkę, spłukałam ją, rozczesałam włosy i nałożyłam porcje RevitaLash Hair Advanced.
W celach testowych zrobiłam próbę kontrolną tzn położyłam porcję odżywki na pół głowy. Chciałam pokazać, że odżywka działa widocznie, ponieważ raz- to to, że się czuje, że włosy jakby zyskują dodatkową porcję objętości, grubości są pięknie podniesione i rozdzielone, a kucyk robi się jakby twardszy, a drugie to po prostu widać :)
Odżywkę nakłada się bardzo łatwo, a włosy dosłownie ją piją. Pianka znika momentalnie, nie jak inne odżywki pianki, które mają mocną sztuczną chemiczną konsystencję i można nimi mazać a pianka i tak zostaje na włosiętach :)
Poniżej mój test "zauszny" hehehe: przyciskam ręce po obu stronach głowy mając włosy za uszami podzielone równo na pół, zjeżdżam w dół dłońmi, puszczam dłonie. Widać ?
Z całego serce polecam . I chyba nie tylko ja, gdyż produkt otrzymał w tym roku dwie prestiżowe nagrody - Perłę Dermatologii Kosmetycznej 2013 i Prix de Beaute Cosmopolitan 2013. To po prostu działa !!!!
Bardzo przyjemna przesyłka, miłego testowania. Ale masz piękne oczy :)
OdpowiedzUsuńpiękną masz cerę :*
OdpowiedzUsuńŚwietna paczka kosmetyków ! Czekam na Twoją opinię o Revitalash, bo też się zastanawiam nad jej zakupem:-)obecie używam odżywki FEG, która też ma takie dziełanie :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :-)
Magda
http://misskitin.blogspot.com/
o kurcze faktycznie działa! :) Jej chcęęęę! <3
OdpowiedzUsuńYou're so beautiful!
OdpowiedzUsuńJaka piękna historia marki. Oby więcej takich mężczyzn, którzy dla kobiety zrobią wszystko by była szczęśliwa.
OdpowiedzUsuńOj, też zmieniłabym zdanie dotyczące poniedziałków:)) Taka paczuszka! Cool!
OdpowiedzUsuńBuziaki- Ania
zamierzam kupić odżywkę do rzęs a tym postem zraziłaś mnie również odżywką do włosów! :)
OdpowiedzUsuńdziała , działa ! a ja ją uwielbiam <3
OdpowiedzUsuńjestem ciekawa tej firmy, nie testowałam :)
OdpowiedzUsuńpaki zazdroszczę.
OdpowiedzUsuńI jakie ładne Twoje zbliżenia!!
Cała jesteś.. migdałowa.
o, no proszę - jest więc dowód na to, że buszowanie w blogosferze rozwija: ja nie wiedziałam, że ich oferta zawiera coś poza odżywką do rzęs. O niej słyszałam i czytałam, o reszcie nie. Muszę poszperać, poszukać, pokombinować, bo o tyle, o ile to cudo do rzęs i brwi potrzebne mi średnio, to skoro do włosów taka dobra, to grzechem jest nie spróbować... chociaż kosmiczność ceny jest na levelu ostatnim z możliwych ;)
OdpowiedzUsuńa propagowanie profilaktyki raka piersi jest szczytną ideą, dziewczyny się nie badają, potem jest już za późno, a nawet jak nie jest, to człowiek się martwi i po szpitalach rozbija. Ja planuję właśnie posta mocno uświadamiającego (bo mam w planach stanikowego, a co) - zrobiłam sobie ostatnio fanaberyjnie USG piersi zaniepokojona bólem i proszę, okazało się, że coś we mnie mieszka. Jeszcze nie wiem co, pewnie nic groźnego, ale gdybym wcześniej zrobiła, kiedy nie bolało, to może by tak źle nie było. A dziewczyny w domach siedzą, cycków nie badają, o raku nie myślą (bo przecież mówi się, że tylko starsze kobiety rakiem zagrożone, jak młoda, to skąd!)... No i potem są takie płacze i dramaty, jak na marowej kwaterze ;)
Więc może mój post jedną czy drugą zachęci do zmuszenia lekarza do wydania skierowania albo wyjęcia z portfela kilku dych i o zdrowie zadbania, bo paskudztwa się w różnym wieku przyplątują i często z zaskoczenia.
pozdrawiam ciepło i życzę ogromu zadowolenia z prezentu :)
sa przypadki ze i 16 letnie dziewczyny zapadaja na ta okropna chorobe - lepiej zapobiegac
Usuńtylko wiesz, ja spotykam się z tym, że 80% dziewczyn w wieku 20-25 lat (z takimi mam kontakt) do ginekologów nie chodzi, o żadnych badaniach nic nie wie, pojęcia o tym, że już się zdrowiem zainteresować jak najbardziej warto w ogóle nie ma.
UsuńDopiero jak znajomej jednej z drugą opowiedziałam o swoim przypadku, to popędziły do lekarzy.
Inna kwestia, że młode dziewczyny które studiują, a jak nie studiują to grosze zarabiają, korzystają najczęściej z usług lekarzy finansowanych z NFZ - ci skierowania na taką fanaberię, jak USG piersi, czy brzucha za Chiny Ludowe nie dadzą. a że dziewczyny mało zamożne, to na prywatne wizyty w przychodniach pieniędzy im szkoda.
błędne koło - oszczędzanie na zdrowiu nie prowadzi do niczego dobrego.
ale nie smucę już, czarnego PRu nie robię, uciekam spać :)
(chociaż może któraś odwiedzająca na komentarz zerknie i do lekarza pobiegnie - wtedy uznam, że coś dobrego w życiu zrobiłam :D)
i słuszie - nie smucisz :)
Usuńodżywka robi piorunujące wrażenie:) jako, że jestem włosomaniaczką na pewno się nią zainteresuję :) buziaki! :*
OdpowiedzUsuńOjej ile kosmetyków! No widać różnicę bardzo! Też się zainteresowałam :)
OdpowiedzUsuńŚwietny efekt!
OdpowiedzUsuńWspaniałe kosmetyki! :)
OdpowiedzUsuńO kurczę, a ja myślałam, że oni maja tylko odżywki do rzęs, które mnie od dłuższego czasu kuszą. Proszę jaka niespodzianka! ;)
OdpowiedzUsuńGenialnie!!!! mega wrażenie!
OdpowiedzUsuń❤
pozdrawiam z Gdyni,
OLA
wiesz zezarla mnie zazdrosc, bo ja tez chce cos dostac buuuuuu, a firma widac dobra i zachecilas mnie do kupienia... i testowania pozdrowienia :))
OdpowiedzUsuńZa każdym razem jak wchodzę na Twojego bloga widzę Victorię Beckham :)
OdpowiedzUsuńŚwietny post :)
http://izabielaa.blogspot.com/
..i jak tu nie lubić poniedziałku...pozdrawiam...
OdpowiedzUsuńPoniedziałki są straszne, bo zaczynają cały tydzień, gdyby nie to byłyby całkiem fajne :D
OdpowiedzUsuńTyllle fajnych rzeczy dostać ;D
Looks Like it worked?
OdpowiedzUsuńOjojojjjj sporo tego ajjjj potestowałabym chętnie takie cudeńka :)
OdpowiedzUsuńU mnie hair advanced cieszy się największa popularnością wśród... facetów :) Odżywka do brwi i rzęs także rewelacja - raczej nie ma opcji, że nie zadziała.Klietki ją uwielbiają... Bazy jeszcze nie próbowałam, ale "zaczarowany" ołówek - dla mnie totalny bubelek :)
OdpowiedzUsuńwow te odżywki zapowiadają się świetnie!
OdpowiedzUsuńGdybym miała długie włosy - od razu bym zakupiła. Ale do mojej łysej czachy niestety się nie przyda :( A mają coś na szybki porost wlosów? :D
OdpowiedzUsuńO cholera!!! Widać jak odbijają od głowy, jest ich tak... więcej! Ale magia:)
OdpowiedzUsuńNa tych zdjęciach wyglądasz na 16 l. :)
OdpowiedzUsuń♥
Dosłownie magia, jes ich na prawdę optycznie więcej ;) Chciałbym móc sobie pozwolić na Revitalash niestety na razie mnie nie stać ;(
OdpowiedzUsuńŚciskam
o jacie!!!!
OdpowiedzUsuńTa odżywka to jakiś mega wynalazek!!!
OdpowiedzUsuńA Ty Raszeńko wyglądasz obłednie w każdej wersji włosy mokre suche itp.... :-)
Świetna przesyłeczka:D
OdpowiedzUsuńMiłego testowania:)
fajnie napisane!
OdpowiedzUsuńja mialam odzywke do rzes (w zasadzie nadal mam) - jest ok, ale u mnie epsze efekty byly bo rapid lash.
Ooo zazdroszczę tylu cudowności<33
OdpowiedzUsuńChcę to mieć! Amen :D
OdpowiedzUsuńProwadzisz jednego z wielu beznadziejnych dla mnie blogów modowych.
OdpowiedzUsuńObejrzałam sobie 10 pierwszych stylizacji. I jaki wniosek? :O nie mogłam się powstrzymać od śmiechu.
Za grosz, nie masz wyczucia stylu.... łączysz ze sobą ciuchy, które nigdy nie powinny być razem. Straszysz wiarę, tymi swoimi dennymi stylizacjami. Jak dla mnie, totalna żenada
brzmi nieźle, chyba warto wypróbować ;)
OdpowiedzUsuńŁohoł, mocna rzecz!
OdpowiedzUsuńbrzmi nieźle ;) a podarunek niezly:)
OdpowiedzUsuńwww.sandicious.blogspot.com
Lovely :)
OdpowiedzUsuńRasz, gratuluje prezentu i ciekawej notki. Chciałam jednak dodać że RevitaHair nakłada się na skórę głowy, nie na włosy. Buzia
OdpowiedzUsuń