Kto powiedział że się nie da? Już ja widzę te komentarze heheh. Ale potrzeba matką wynalazku :) Jadąc na imprezę do znajomych wiadomo chce się lepiej wyglądać a zmotoryzowanym raczej być niewskazane... Padło więc na rowerek. A przy okazji powstał post. W tak pięknych okolicznościach przyrody jakie panują w okolicach Zalewu Zegrzyńskiego postanowiłam zaczarować lato co by znów nam nie dało w kość deszczową pogodą. A wiadomo bez kwiatów nie ma lata! Ja wybrałam je w wersji romantic, na jasnym tle. W tym roku królują one raczej na ciemnych tkaninach oraz w total lookach ja jednak złamałam je czarną bluzeczką, która moim zdaniem świetnie wygląda do ciemnych włosów. Kwiaty są także pełne kontrastu więc set nie wydaje się być mdły i kryje w sobie małego diabełka ;). Spódniczka pięknie podkreśla talię i wydłuża nogi a rozkloszowany krój świetnie je wyszczupla. Moja propozycja jest raczej dla fanek klasycznego looku, świeżego i dziewczęcego . Szalona i romantyczna :) Do tego moje teraz ukochane sandałki ze Stradivariusa. Jak już pisałam wielce wygodne i jak widać nadają się nawet na rower :) Jak było pięknie , jak wypoczęłam , pełna beztroska....Beautiful story....
spódniczka- H&M
sandałki - Stradivarius